aaa4
Nowicjusz
Dołączył: 27 Kwi 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:50, 27 Kwi 2017 Temat postu: |
|
Helen z Enola u boku weszly do chaty z lisci, ciekawe odkrycia starego Gregora i Piesci Prawa.
Ale tamci odkryli smierc. Para szkieletow lezala w objeciach. Zmarli spoczywali w uscisku jak kochankowie. Choroba poczernila kosci. Na prostym stole poniewieraly sie rozne przedmioty, ale jeden przykul uwage Helen: karta z wyrysowana mapa... identyczna jak ta na plecach Enoli.
-Musieli... musieli wiedziec, ze umra - rzekl przyciszonym, pelnym szacunku glosem Gregor.
-Zlozymy ich pod ziemia - rzekl Piesc Prawa. - Slyszalem, ze taki byl zwyczaj ludzi z ladu.
-To prawda - przyznala Helen. Obserwowala dziecko, ktore wchlanialo ten makabryczny, niemniej jednak zastygly obraz.
Enola nie plakala. Podeszla do stolu. Helen myslala, ze dziewczynka obejrzy mape. Ale Enola otworzyla male, rzezbione w drewnie pudeleczko.
Uniosla sie pokrywa i cos wewnatrz pudelka wydalo cudowny dzwiek. Rozlegla sie muzyka.
Melodia miala znajome brzmienie.
To byla piosenka Enoli, piosenka, ktora spiewala wiatrowi.
-To moj dom - powiedzialo cicho dziecko.
Helen spojrzala na Gregora. Jego oczy, jak i jej, byly pelne lez. Skinal glowa Helen, jakby mowil: "To dom nas wszystkich".
Helen spochmurniala. Kogos brakowalo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|